Kim byłeś zanim się urodziłeś?

Czy zastanawialiście się kiedyś czy reinkarnacja jest możliwa? Powstaje coraz więcej publikacji na temat ludzi, którzy pamiętaj przebłyski ze swoich poprzednich wcieleń. Ostatnio czytałam artykuł o chłopcu, który pamięta swoje poprzednie wcielenia. Wskazywał miejsca, w których się urodził, opowiadał swojej mamie jakie były inne jego matki i jak umierał. Przerażające, prawda? Obok niektórych historii ciężko przejść obojętnie, nie zastanawiając się nad ich prawdziwością. Osobiście coraz częściej zastanawiam się, czy nasze poprzednie wcielenia mają wpływ na to, co dzieje się w naszym obecnym życiu? Czy to, w jaki sposób zginęliśmy kilkaset lat wcześniej może mieć wpływ na nasze lęki? Być może nasze niepokoje mają swoje źródła nie tyle z czasów dzieciństwa co…poprzedniego życia? Jeśli ciekawi was ta tematyka to polecam recenzję książki E.Fiore, którą umieszczam poniżej. 🙂

Ostatnio bardzo wiele mówi się o nieprawidłowościach w polskiej policji. Sierżant Kamil Całek dokonał zawodowego samobójstwa opowiadając o tym na konferencji —-> http://kuprawdzie.pl/kamil-calek/

Temat mnie zainteresował i zaczęłam szukać książek o policji. Zainteresowała mnie ksiązka D. Lorantego, byłego negocjatora policyjnego o bardzo wymownym tytule – ” Spowiedź psa. Brutalna prawda o polskiej policji”. Jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? Czy praca w policji wygląda zupełnie inaczej, niż ją sobie wyobrażamy? Recenzja poniżej. 🙂

1. D. Loranty, A. Maciejewski, Spowiedź psa. Brutalna prawda o polskiej policji, wyd. Fronda, 2013, str. 232

indeks

Skusiłam się na książkę, ponieważ dałam się nabrać na tekst ” Brutalna prawda o polskiej policji”. Jak się okazuje, nie ja pierwsza i nie ostatnia.

Dariusz Loranty, były policyjny negocjator postanowił opowiedzieć dziennikarzowi Aleksandrowi Majewskiemu o pracy w policji. Tekst na okładce jest niestety tylko słabym chwytem marketingowym, na który niestety nabiera się wielu.

Książka jest napisana w formie wywiadu – dziennikarz zadaje pytania, pan Loranty odpowiada. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że sama zadałabym zupełnie inne pytania, w niektórych momentach, byłabym dużo bardziej dociekliwa. Niestety, tutaj u dziennikarza zabrakło mi takiego instynktu, który mówi mu, jakie pytania zadać.

Pierwsza część książki nie ma z policją wiele wspólnego, pan Loranty opowiada o tym jak pracował w Niemczech. Paradoksalnie był to dużo ciekawszy czas, patrząc z pozycji czytelnika, niż okres pracy w policji.

Kolejne rozdziały, opowiadające już stricte o pracy policyjnej nie są tak ciekawe i wciągające jak się spodziewałam. Nie wspominając nawet o tym, że nie ma tam nic o pracy w tym zawodzie, czego się nie spodziewałam, a już na pewno nie ma tam żadnej brutalnej prawdy. Człowiek, sięgając po tą książkę, zapewne oczekiwał, że taka osoba jak Dariusz Loranty będzie miał dużo więcej ciekawych rzeczy do powiedzenia.

Ponadto jest jeszcze jeden zarzut – robiąc wywiad prowadzący powinien tak nim moderować aby nie wkradł się chaos myślowy. W tym wypadku Dariusz Loranty wielokrotnie zbaczał z raz obranego wątku, zaczynał jedną historię by jej nie skończyć i wspomnieć o kolejnej. Było to bardzo irytujące i utrudniało czytanie.

Po przeczytaniu tej pozycji zaczęłam się zastanawiać czy jest to wina pana Majewskiego – być może zadał niewłaściwe pytania? Czy może jest to wina tego, że były policjant o pewnych rzeczach mówić zwyczajnie nie chciał i nawet niekiedy sprytne wybiegi dziennikarza nie potrafiły tego zmienić.

Nie polecam tego wywiadu – większość czytelników nie dowie się z niego nic pożytecznego, czego nie wiedziało wcześniej. Nie dajcie się nabrać na nagłówek o brutalnej prawdzie o pracy w policji. Nie ma tam żadnej brutalności, żadnej prawdy czy choćby lekkiego dreszczyku. Książka jest zaledwie poprawna.

2. E.Fiore, Reinkarnacja. Kim byłeś, zanim się urodziłeś, wyd. Al Fine, 1996, str. 255

155×220

Ostatnio zaczęła mnie interesować tematyka buddyzmu i reinkarnacji. Pochłaniam wszelkie dostępne książki, które o tym temacie traktują. Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie natrafiłam na Edith Fiore.

Jest to jedna z lepszych książek o reinkarnacji, jakie czytałam. Edith Fiore wyjaśnia zjawisko reinkarnacji od podstaw, robi to bardzo przystępnym językiem, dzięki czemu czytelnik nie czuje się ogłupiony sformułowaniami, których nie rozumie.

Pierwsza część książki opowiada o zjawisku reinkarnacji w odniesieniu do religii, psychologii i psychoterapii. Autorka tłumaczy, dlaczego reinkarnacja może mieć tak ogromny wpływ na nasze życie i w jaki sposób zdarzenia z poprzedniego życia wpływają na nasze obecne. Muszę się przyznać, że jestem z natury sceptyczką ale czytając dalsze części książki, dostawałam autentycznych ciarek na plecach.

Kolejne rozdziały to historie zwykłych ludzi, którzy zostali poddani hipnozie, w celu rozwiązania swoich problemów, które mogły mieć źródło w ich wcześniejszych życiach. Autorka dokładnie opisuje przebieg seansów, dzięki czemu czytelnik nie ma poczucia, że jest oszukiwany – zapisane jest każde słowo, zarówno pacjenta jak i pani doktor.
Historie tych ludzi niejednokrotnie sprawiły, że złapałam się za głowę ( największe wrażenie wywarła na mnie historia Elisabeth)

Dodatkowym plusem jest też fachowość autorki – w pewnym momencie zwraca czytelnikowi uwagę, że hipnoza może mieć skutki uboczne i je wymienia, co jest, przynajmniej dla mnie, przejawem fachowego podejścia do tematu. Nie spotkałam się z tym w żadnej poprzednio przeczytanej książce o hipnozie.

Po przeczytaniu tej pozycji odczułam dziwną pustkę i mówię to bez żądnej przesady. Edith Fiore uruchomiła we mnie jeszcze większy apetyt na pozycje związane z reinkarnacją. Mam nadzieję, że inne książki będą tak samo dobre jak ta, którą właśnie skończyłam. 🙂

autor: migotynka e2–ksiazkowo.blog.pl/

Rate this post

Leave a Comment

Scroll to Top