Podjęcie dalszego działania

Znając już proporcje w zajęciach karmiących i wysysających, możesz spróbować przywrócić równowagę między nimi. Aby zrobić kolejny mały krok w tym kierunku, proponuję włączyć do tego procesu znaną ci już medytację Przestrzeń na oddech i połączyć ją z konkretnymi działaniami. Ręczę, że w krótkim czasie odczujesz znaczącą poprawę twego samopoczucia. Ta medytacja działa jak mentalna trampolina przenosząca cię w obszary pozwalające na skuteczne kroki ku zmianie na lepsze.

Praktykując uważność, z pewnością wyraźniej już postrzegasz wielobarwność i wielowymiarowość otaczającej cię rzeczywistości, co daje ci lepszy punkt wyjścia do skutecznych działań.

Zatem gdy tylko poczujesz się zestresowany, najpierw daj sobie przestrzeń na oddech a potem zastanów się jakie możesz podjąć działanie. Oczywiście chodzi tu o jakąś małą bezpieczną zmianę, coś co aktywnie usprawni twoje życie. To może być jakieś zajęcie albo zmiana w otoczeniu. Nic wielkiego, coś tak małego, żeby nie spowodowało kolejnego stresu, a jednocześnie dawało zadowolenie.

Jak już z pewnością zauważasz, wielokrotnie najlepszym rozwiązaniem jest pozostanie uważnym i pozwolenie sytuacji na to, by sama się rozwiązała. Jednak tym razem namawiam cię do działania i proszę potraktuj to jako eksperyment behawioralny. To oznacza też, że musisz mieć w sobie gotowość do działania.

Zazwyczaj najpierw czujesz motywację a potem działasz. Kiedy jednak nastrój się obniża, musisz postąpić odwrotnie, najpierw coś zrobić, by poczuć motywację. Zdarzyło ci się prawie zrezygnować ze spotkania towarzyskiego ze względu na złe samopoczucie, a potem ku swemu zdziwieniu stwierdzić, że to było najlepsze co mogło ci się przydarzyć tego dnia?

Ciekawostką jest to, że każdemu człowiekowi przydarza to się wielokrotnie, ale mało kto wyciąga z tego wnioski.

Pamiętaj! Kiedy czujesz się zmęczony, nieszczęśliwy, zestresowany lub niespokojny, czekanie na to, aż poczujesz motywację, nie jest rozsądne. Najpierw potrzeba działania, potem przychodzi motywacja, nigdy na odwrót. Dlatego po skorzystaniu z przestrzeni na oddech w chwilach stresu zrób krótką pauzę i zadaj sobie dwa pytania:

Czego teraz dla siebie potrzebuję?
Jak mogę teraz najlepiej o siebie zadbać?

Masz do wyboru trzy opcje umiejętnego działania:

Zrobić coś przyjemnego.
Zrobić coś, co da ci poczucie satysfakcji lub władzy nad własnym życiem.
Nadal działać uważnie.

Robienie czegoś przyjemnego Wyczerpanie i stres skutecznie dbają o to by zamiast radości z życia odczuwać coś odwrotnego. Odczuwasz coś w rodzaju braku dostępu do przyjemności, których doświadczają inni a tobie nie jest to dane. Prawie nic cię nie cieszy. Twoje ośrodki nagrody w mózgu stają się niewrażliwe na to, co kiedyś je aktywowało. Praktykując uważność zaczynasz powoli i stopniowo uruchamiać utracone połączenia w mózgu. Wybieraj takie zajęcia, które kiedyś sprawiały ci radość, lub takie, które twoim zdaniem mogą taką radość sprawić ci teraz. Poeksperymentuj i sprawdź jak jest teraz. Może to być: ciepła kąpiel, drzemka, posiłek, spacer, hobby, telefon do przyjaciela, pogawędka z kimś spotkanym, spędzenie czasu z kimś kogo lubisz, upiecz ciasto i zaproś kogoś, zakupy, kino, telewizja, czytanie czegoś lekkiego, muzyka itp.

Wzmocnienie poczucia władzy i kontroli Wyczerpanie i poczucie nieszczęścia ograniczają twoje subiektywne poczucie kontroli nad życiem i powodują swoiste poczucie bezradności. Wmawiasz sobie, że nie dasz rady i nic nie możesz z tym zrobić. Małe kroczki pozwolą ci stopniowo zmienić ten stan. Kiedy każdego dnia wykonasz małą rzecz, przekonasz się, że bezradność nie jest stanem permanentnym i masz na to wpływ większy niż wydawało ci się na początku. Co możesz zrobić? Posprzątać pokój, opróżnić szafki lub szuflady z niepotrzebnych rzeczy. Odpisać na maile lub listy. Opłacić rachunki, zrobić coś, co odkładasz od dawna. nie musisz tego robić na raz. Podziel wybrane zadanie na etapy i zajmij się tylko jedną rzeczą na raz. Jak postanowisz posprzątać pokój, to rób to tylko przez 5-10 minut i delektuj się efektem, a jak będziesz gotów to przejdź do nastepnego etapu.

Zwiększanie uważności Przez ostatnie tygodnie praktykowania uważności, zauważasz już zapewne, że stres i wyczerpanie pojawiają się gdy jesteś w programie działania i wzmacniają go. Ten program włącza się automatycznie i jest zasilany rozmyślaniem, automatycznym pilotem, tłumieniem „słabości”, dążeniami, nieuważnym jedzeniem, pośpiechem, nieuważnym chodzeniem i nieuważnym wszystkm innym. Po medytacji Przestrzeń na oddech masz jeszcze jedną opcję, działaj uważnie i powróć do swych zmysłów. Co widzą twoje oczy, słyszą uszy, czuje nos? Czego dotykasz? W jakiej pozycji znajduje się twoje ciało? Jaki masz wyraz twarzy?

Ćwiczenie

Zrób cobie listę „dzwonków uważności” i powieś w widocznym miejscu. Mają one za zadanie przypominać ci o zatrzymaniu się i byciu w uważności.

Przygotowanie jedzenia. Szykowanie posiłków jest znakomita okazją do uważności. Włącz wszystkie zmysły i skup się na tym jak odczuwasz krojenie, smarowanie, co odbiera twój węch, wzrok, jak odczuwasz nóż i strukturę krojonych produktów?

Jedzenie. Spróbuj jeść chociaż część posiłku w ciszy bez radia i telewizji. Skup się na doznaniach płynących z jedzenia. Włącz wszystkie zmysły, delektuj się posiłkiem. Posilaj się zamiast wrzucać kęsy do żołądka jak do worka.

Zmywanie. To znakomita okazja do uważności, poczuj dokładnie te czynności: płukanie danego talerza, temperatura wody, dotyk wody na dłoni itp.

Prowadzenie samochodu. Świadomie zdecyduj, na czym skupić swój umysł podczas prowadzenia samochodu. Zauważ wszystkie wrażenia, ruch dłoni i nóg, skanowanie przestrzeni wzrokiem, ogniskowanie wzroku raz bliżej, raz dalej.

Chodzenie. Czuj podłoże i każdy krok, pracę mięśni, ruch nóg, miednicy, bioder, pleców ramion. Bądź uważny na pracę ciała.

Stań się wzorowym obywatelem! Kiedy przechodzisz przez jezdnię wykorzystuj czekanie na światłach jako okazję do postania w ciszy i skupieniu na oddechu a nie wyścigu ze światłami. Jak stoisz w kolejce do kasy lub lekarza rób to samo.

Słuchanie. Kiedy czegoś słuchasz, zauważ, kiedy przestajesz słuchać, czyli zaczynasz myśleć o czymś innym, np. o tym, co powiesz na spotkaniu itd. Powracaj do rzeczywistego słuchania.

Możesz do tej listy dodać swoje pomysły gdyż życie codzienne daje niezliczone okazje do tego by zatrzymać się i skupić. Dla mnie najlepsze są chwile w kuchni pomimo, iż nie lubię za bardzo gotowania, medytuję podczas chodzenia i jedzenia gdy jestem sama, oraz podczas prowadzenia samochodu. A ty masz jakieś inne propozycje?

autor – źródło: mojadrogadosiebie.blog.pl/

Rate this post

Leave a Comment

Scroll to Top